Choć na wymierne korzyści pierwszej ustawy o innowacyjności w postaci nowych, innowacyjnych produktów trzeba poczekać kilka lat, to już widać zdecydowany wzrost zainteresowania działalnością o tym charakterze – powiedział PAP wicepremier Jarosław Gowin.
Pierwsza ustawa o innowacyjności weszła w życie pod koniec 2016 r. (część przepisów obowiązuje od 1 stycznia 2017 r.).
"Ta ustawa funkcjonuje od niespełna 10 miesięcy, więc takie wymierne efekty w postaci nowych innowacyjnych produktów to się pojawią dopiero w następnych latach, ale już widać dwa konkretne efekty" – mówił szef resortu nauki.
"Po pierwsze zdecydowany wzrost zainteresowania działalnością o charakterze innowacyjnym. O ile w pierwszych miesiącach funkcjonowania tej ustawy, tych nowych zainteresowanych było niewielu, to teraz jest ich bardzo dużo. I druga, bardzo miła rzecz, organizacje pracodawców ogłosiły właśnie, że ta ustawa jest najlepszą ustawą podatkową uchwaloną w tej kadencji" – podkreślił wicepremier.
Jak przypomina resort nauki, pierwsza ustawa o innowacyjności, która weszła w życie pod koniec 2016 r. zwiększyła do 50 proc. ulgę podatkową, zniosła na stałe podatek dochodowy od aportu własności intelektualnej i przemysłowej, a także wydłużyła z trzech do sześciu lat możliwość odliczenia kosztów na działalność B+R i usunęła ograniczenia czasowe, w jakim twórcom wynalazków przysługiwały udziały w korzyściach z komercjalizacji.
Teraz rząd przyjął już projekt drugiej ustawy o innowacyjności. Jak mówił PAP Gowin, projekt ten prawdopodobnie trafi pod obrady Sejmu na najbliższym posiedzeniu. Wicepremier liczy, że ustawa zostanie szybko przyjęta przez obie Izby, szybko zostanie podpisana przez prezydenta i wejdzie w życie 1 stycznia 2018 r.
Druga ustawa o innowacyjności zakłada m.in. podniesienie ulgi podatkowej na działalność badawczo-rozwojową do 100 proc.(PAP)
autor: Agnieszka Kliks-Pudlik
akp/ skr/
