Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleca, żeby dziennie zrobić co najmniej 10 tys. kroków, jednak jeszcze lepsze efekty zdrowotne mogą przynieść krótkie, ale bardziej intensywnie spacery. Przekonuje o tym dr Michael Mosley na stronie „BBC News”.
Dr Michael Mosley, autor wielu książek o zdrowiu, jest lekarzem i popularyzatorem nauki związanym od lat z BBC. Doradza jak najlepiej zachować zdrowie, prowadzi też własne badania. Tym razem postanowił sprawdzić co jest lepsze dla zdrowia: dbanie o to, żeby dziennie osiągnąć 10 tys. kroków, jak zaleca WHO, czy pokonać nawet krótsze odległości, ale bardziej energicznie.
Wygląda na to – twierdzi dr Mosley - że bardziej intensywne ćwiczenia są bardziej korzystne. Powodują lepsze ukrwienie organizmu i bardziej pobudzają wytwarzanie hormonu BDNF stymulującego powstawanie komórek mózgu. Warto też słuchać w tym czasie odpowiedniej muzyki.
Z badania, którym objęto 50 tys. osób, opublikowanego przez „British Journal of Sports Medicine”, wynika, że osoby spacerujące w szybszym tempie, mają o 24 proc. większe szanse żyć dłużej w porównaniu do tych, które chodzą wolniej. Oczywiście – podkreślają wszyscy specjaliści – najważniejsze jest podjęcie jakiegokolwiek wysiłku fizycznego.
To badanie nie w pełni jest jednak wiarygodne, gdyż nie można wykluczyć, że szybciej spacerują te osoby, które są zdrowsze i lepiej się czują, stąd dłużej żyją. Dr Michael Mosley powołuje się jednak na inne badania, które przed dwoma laty przeprowadził wspólnie z prof. Robem Copelandem z University of Sheffield.
W próbie tej uczestniczyły osoby mało aktywne fizyczne. Zachęcono je do ćwiczeń i podzielono na dwie grupy: jedna miała za zadanie przemierzyć dziennie 10 tys. kroków, a druga ćwiczyła trzy razy dziennie po 10 minut, ale intensywnie. „Odkryliśmy, że szybki spacer daje więcej korzyści i łatwiej go zrealizować, niż pokonywanie dziennie 10 tys. kroków” – podkreśla dr Mosley.
W kolejnym badaniu brytyjski lekarz wspólnie z prof. Marie Murphy z Ulster University wykazał, że w czasie intensywnego spaceru pomaga słuchanie muzyki, takiej jak piosenka „Dancing queen” szwedzkiego zespołu ABBA. Tę próbę przeprowadzono z udziałem osób od 24 do 65. roku życia. Ci, którzy spacerowali bardziej energicznie przez 30 minut dziennie, słuchając przy tym muzyki wykazywali lepszą poprawę jeśli chodzi o spadek ciśnienia tętniczego krwi oraz masy ciała.
Osoby trzymające się zasady 10 tys. kroków dziennie po 5 tygodniach schudły średnio o 1,8 proc., a ćwiczące bardziej energicznie o – 2,4 proc. Tej drugiej grupie osób udało się też bardziej obniżyć ciśnienie tętnicze krwi. (PAP)
Autor: Zbigniew Wojtasiński
zbw/ ekr/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.