Nasza galaktyka ma 50 proc. szans na zderzenie z Galaktyką Andromedy w ciągu kolejnych 10 mld lat. Tak wynika z najnowszych analiz danych dostarczonych przez Kosmiczny Teleskop Hubble’a i sondę Gaia. Wcześniej szacowano, że do kolizji dojdzie w ciągu 4,5 mld lat.
Astrofotograf Marcin Rosadziński otrzymał tytuł najlepszego fotografa Drogi Mlecznej w 2025 r. Jego zdjęcie przedstawiające Drogę Mleczną nad skalistym wzgórzem na Maderze zostało ocenione najwyżej spośród ponad 6000 fotografii nadesłanych z całego świata.
Astronomowie odkryli pierwszy układ podwójny gwiazd położony w ścisłym pobliżu centralnej czarnej dziury Drogi Mlecznej. Odkrycie pomoże lepiej zrozumieć, co dzieje się w centrum galaktyki.
Astronomom udało się uzyskać fotografię szczegółów olbrzymiej gwiazdy z innej galaktyki. To pierwsze tego typu osiągnięcie - poinformowało Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO).
Naukowcy zaczęli tworzyć tomograficzną mapę materii międzygwiazdowej w Drodze Mlecznej i opublikowali na tej podstawie trójwymiarową mapę pola magnetycznego – informują Międzyuniwersytecki Instytut Wysokich Energii w Belgii oraz Instytut Astrofizyczny FORTH w Grecji.
Dzięki obserwatorium Gaia, teleskopowi Europejskiego Obserwatorium Południowego i innym instrumentom naziemnym naukowcom udało się wytropić rekordową czarną dziurę w naszej galaktyce. W badaniach udział wzięli polscy astronomowie z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego.
Egipska bogini Nut, której ciało wyobrażano jako pokryte gwiazdami, reprezentowała Drogę Mleczną. Wskazują na to starożytne teksty i symulacje dawnego egipskiego nieba - uważa ekspert z University of Portsmouth (USA).
Mieszcząca się w centrum naszej galaktyki supermasywna czarna dziura obraca się z prędkością równą 60 proc. teoretycznego maksimum. W ten sposób silnie zakrzywia czasoprzestrzeń, tak że przypomina ona kształtem piłkę do futbolu amerykańskiego.
W molekularnym obłoku na krańcach Drogi Mlecznej astronomowie dostrzegli fosfor. Zmienia to spojrzenie na to, jak pierwiastek ten powstaje w kosmosie i rozszerza obszar potencjalnego występowania życia.
Nowa analiza danych zebranych w czasie zakończonej już misji kosmicznego teleskopu Keplera wskazuje, że nawet jedna trzecia planet krążących wokół małych gwiazd nazywanych czerwonymi karłami może mieć potencjał, by zaistniało tam życie.