Naukowcy z Uniwersytetu w Melbourne w Australii opublikowali w poniedziałek wyniki badań, z których wynika, że dalsze topnienie lodowców może znacząco zmniejszyć prędkość prądów oceanicznych. Agencja AFP poinformowała, że w konsekwencji może to doprowadzić do dalszych zmian klimatu na świecie.
Międzynarodowa grupa naukowców doniosła, że w ciągu ostatniej dekady tempo topnienia lodowców dramatycznie wzrosło. Efektem jest nie tylko wzrost poziomu mórz, ale także ubytek zasobów słodkiej wody.
Topniejące lodowce Arktyki uwalniają znaczne ilości metanu, który jest z jednym z najsilniej działających gazów cieplarnianych – informuje pismo „Biogeosciences”.
Jak zmieniający się klimat wpłynie na przyszłość zasobów wodnych pochodzących ze śniegu, lodu i wieloletniej zmarzliny – na to pytanie odpowie międzynarodowy zespół naukowców w ramach rozpoczętego właśnie projektu LIQUIDICE.
Testy broni jądrowej, wypadki satelitów czy elektrowni jądrowych sprawiają, że do środowiska trafia radioaktywny pluton. Ślady stosunkowo łatwo znaleźć w osadach gromadzących się na lodowcach. Takie badania wykonywali na półkuli północnej i południowej naukowcy z Instytutu Fizyki Jądrowej PAN.
Katastrofa klimatyczna, brak śniegu i gorące lata doprowadziły do tego, że grubość kontynentalnych lodowców w Norwegii spadła w ostatnich 12 miesiącach nawet o 10 proc. Najszybciej znikają te położone najdalej na północy.
Zmiany klimatu powodują topnienie grenlandzkich lodowców z „alarmującą prędkością”– twierdzą naukowcy. Skutki mają być odczuwane na całym świecie, w tym w Europie.
Znalezione na pokrywie lodowej Grenlandii ogromne wirusy prawdopodobnie regulują rozwój glonów, infekując je. Dlatego mogą mieć wpływ na topnienie lodowców – informuje pismo „Microbiome”.
Recesja, czyli cofanie się lodowców jest jednym z najbardziej widocznych zjawisk zachodzących na terenach polarnych. Naukowcy z Instytutów PAN: Geofizyki oraz Oceanologii zakończyli właśnie prace terenowe w ramach projektu badającego jej możliwy wpływ na zmianę ekosystemu Arktyki.
Za kilka lat lód w wodach arktycznych może znikać na miesiąc w roku, a do końca stulecia nawet na kilka miesięcy. Naukowcy są zaskoczeni – wcześniej oceniano, że takie zmiany nie nastąpią wcześniej niż za dwie dekady.