Skóra, powierzchnie oczu, ust, jelit czy układu moczowego są chronione przez tzw. komórki limfoidalne – przypominają naukowcy z University of Michigan. Komórki te wydzielają specjalne substancje (cytokiny), które aktywują inne elementy układu odpornościowego. Powstają one w szpiku kostnym, a później krążą we krwi, odnawiając w różnych miejscach ciała ich zużywające się populacje.

Opisane na łamach magazynu "Cell Reports" badanie na myszach pokazało, że komórki te silnie reagują na cykl dobowy. Kluczową rolę odgrywa w tym kortyzol, potocznie zwany czasami hormonem stresu. Tak u myszy, jak i u ludzi jego poziom rośnie rano, a spada wieczorem.

Kortyzol, jak pokazały eksperymenty na myszach, wpływa na siłę, z jaką szpik kostny zatrzymuje w sobie wspomniane komórki. W czasie wypoczynku, czyli przy niskim stężeniu kortyzolu, komórki są uwalniane ze szpiku do krwi.

"Produkcja nowych komórek wymaga czasu. Zamiast ciągłego ich wytwarzania, prawdopodobnie aby zwiększyć efektywność, organizm synchronizuje uwalnianie ich z cyklem dobowym. Gdy zwierzęta są aktywne, komórki są gromadzone, a gdy śpią, są uwalniane" – tłumaczy prof. Chang H. Kim, autor badania.

Dzięki temu możliwe jest utrzymanie barier organizmu w dobrym stanie.

"Sugeruje to, że jeśli ktoś zaburzy rytm dobowy, zmniejszy się liczba komórek limfoidalnych w tkankach, co zwiększy podatność na infekcje i doprowadzi do zaburzeń mikrobiomu" – twierdzi prof. Kim.

Podobne reakcje mogą przy tym dotyczyć innych komórek, w tym macierzystych – uważają naukowcy, a to może okazać się przydatne w różnego rodzaju komórkowych terapiach. (PAP)

Marek Matacz

mat/ zan/