Ekspert: Bałtyk nie jest naturalnym środowiskiem występowania delfinów

Fot. Adobe Stock
Fot. Adobe Stock

Bałtyk nie jest naturalnym środowiskiem występowania delfinów. Są to organizmy typowo morskie, a więc preferujące wody o wyższym zasoleniu – powiedziała PAP dr Tatiana Guellard z Centrum Edukacji Akwarium Gdyńskiego.

W ubiegłym tygodniu firma MatSail, organizująca m.in. kursy i szkolenia żeglarskie, opublikowała w mediach społecznościowych materiał wideo, na którym widać dwa delfiny pływające koło jachtu znajdującego się w rejonie Zatoki Gdańskiej.

Jak powiedziała w rozmowie z PAP dr Tatiana Guellard z Centrum Edukacji Akwarium Gdyńskiego, sfilmowane ssaki to delfiny zwyczajne – gatunek, który był już wcześniej sporadycznie notowany w okolicach polskiego wybrzeża.

"Warto zaznaczyć, że Bałtyk nie jest ich naturalnym środowiskiem występowania. Są to organizmy typowo morskie, a więc preferujące wody o wyższym zasoleniu. Występują one niemal we wszystkich morzach klimatu tropikalnego i umiarkowanego, wybierając raczej cieplejsze i bardziej zasobne w pokarm akweny. Osobniki, o których mówimy przedostały się do nas przez Cieśniny Duńskie, najprawdopodobniej goniąc za pokarmem lub z czystej ciekawości, eksplorując dany teren. Są to zwierzęta ciekawskie, towarzyskie i niezwykle inteligentne" – zaznaczyła.

Rozmówczyni PAP wśród zagrożeń dla delfinów wpływających do Morza Bałtyckiego wymieniła m.in. niskie zasolenie wód, które może prowadzić do zaburzeń w funkcjonowaniu organizmu tych zwierząt, a także sieci rybackie, w które delfiny mogą się zaplątać.

"Zaobserwowane w ubiegłym tygodniu osobniki wyglądały na zdrowe, więc można przypuszczać, że bez problemu poradziłyby sobie z powrotem do swojego naturalnego środowiska. W poprzednich latach, gdy obserwowano odwiedzające nas walenie, zdarzało się, że później znajdowano ich szczątki na plażach lub w sieciach. Skoro jednak dotychczas nie było nowych informacji na temat tych osobników, możliwe jest, że wróciły one bezpiecznie w rejony Morza Północnego" - powiedziała dr Tatiana Guellard.

Ekspertka podkreśliła, że choć delfiny są zwierzętami budzącymi wielką sympatię i wydają się bardzo przyjazne, nie należy ich niepokoić. "Gdy podpływają do naszych łodzi, podziwiajmy je z bezpiecznej odległości, nie starajmy się doprowadzać do bezpośredniego kontaktu. Pamiętajmy, że są to dzikie, drapieżne zwierzęta" – tłumaczy dr Guellard.

"Fakt zaobserwowania delfinów czy też innych ssaków morskich w Bałtyku warto natomiast zgłaszać do Stacji Morskiej im. prof. Krzysztofa Skóry Wydziału Oceanografii i Geografii Uniwersytetu Gdańskiego. Są to cenne informacje, które zwiększają wiedzę naukowców na temat gatunków, które pojawiają się w naszym morzu" – dodała.(PAP)

dsok/ zan/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Adobe Stock

    Ekspertka: ciepły grudzień to większe ryzyko przeniesienia kleszcza wraz z choinką

  • W reakcji biorą udział występujący w naturze wodorosiarczek (HS-) oraz związek organiczny, zawierający pierścienie aromatyczne, zdolny do absorpcji promieniowania UV. Pod wpływem energii promieniowania UV następuje ultraszybki transfer elektronu z wodorosiarczku do związku organicznego, co prowadzi do dalszych selektywnych transformacji chemicznych. Fot. materiały prasowe

    Polacy opisali nowy typ reakcji chemicznej przy tworzeniu cegiełek DNA

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera