Badanie: antydepresanty z grupy SSRI nie tłumią miłości romantycznej

Fot. Adobe Stock
Fot. Adobe Stock

Osoby przyjmujące antydepresanty z grupy SSRI odczuwają miłość romantyczną tak samo jak inne osoby - wykazało międzynarodowe badanie. Te wyniki mogą przekonać do sięgnięcia po pomoc w depresji osoby, które do tej pory unikały farmakoterapii.

Z depresją boryka się nawet 280 mln osób na świecie. Większość osób jednak nie zgłasza się do specjalisty.

Depresja dotykać może również osoby zakochane, pozostające w szczęśliwych związkach romantycznych. Czasem odkładają one leczenie z obawy przed tym, czy ich uczucie nie osłabnie w wyniku farmakoterapii. Nowe badania sugerują, że nie powinien być to powód do obaw.

W leczeniu depresji lekami pierwszego wyboru są najczęściej leki z grupy SSRI, czyli selektywne inhibitory zwrotnego wychwytu serotoniny (ang. Selective Serotonin Reuptake Inhibitor).

"Na świecie ciągle rośnie liczba osób, które korzystają z SSRI. Pokutuje jednak przekonanie, że korzystanie z tych środków może ingerować w sferę miłości. My dostarczyliśmy dowodów na rzecz obalenia tego mitu. SSRI to nieoceniona pomoc, z której warto skorzystać - bez obaw o to, jak wpłynie to na miłość” - podsumowuje w komentarzu dla PAP jedna z autorek badania dr Marta Kowal z Uniwersytetu Wrocławskiego.

"Stosowanie leków z grupy SSRI nie wykazuje korelacji ani z intensywnością miłości romantycznej, ani z obsesyjnym myśleniem o ukochanej osobie, ani z zaangażowaniem, ani z częstotliwością aktywności seksualnej" - streszczają swoje wnioski badacze w Journal of Affective Disorders.

Badania wykonano na grupie ponad 800 młodych dorosłych z ponad 30 krajów świata, doświadczających miłości romantycznej. Wśród autorów badania jest dr Marta Kowal.

Do leków z grupy SSRI należą m.in. paroksetyna, citalopram, fluwoksamina, sertralina oraz fluoksetyna. Dzięki nim wytwarzany naturalnie w mózgu neuroprzekaźnik - serotonina - nazywana też obrazowo hormonem szczęścia - pozostaje dłużej między synapsami komórek nerwowych. To zaś usprawnia przepływ informacji z jednej komórki do kolejnej. W ten sposób SSRI pomagać mają w leczeniu depresji, wpływając na zwiększenie dostępności serotoniny w szczelinach synaptycznych i modulację neurotransmisji.

Otwartym pytaniem pozostawało jednak to, jak oddziaływanie na gospodarkę serotoniną może wpływać na niektóre skomplikowane, ale przyjemne stany, których ludzie doświadczają, np. odczuwanie miłości romantycznej.

Wśród skutków ubocznych zgłaszanych w stosowaniu SSRI są bowiem emocjonalne odrętwienie czy dysfunkcje seksualne, w tym obniżenie popędu seksualnego. A te czynniki mogą się przekładać na odczuwanie miłości.

Czy więc popularne w leczeniu depresji leki mogą "podcinać skrzydła" motylkom w brzuchu? Czy dokładają cegieł do plecaka, kiedy ktoś ma się ochotę unosić pół metra nad ziemią? Czy zmniejszają do "rozsądnych" poziomów ilość myśli, które zakochany kieruje do drugiej osoby? Czy leki te hamują pociąg seksualny do partnera? Dotąd nie było żadnych badań empirycznych na ten temat.

Badacze w ogromnej międzynarodowej ankiecie Love Survey przeanalizowali więc odpowiedzi osób, które deklarowały, że przyjmują leki SSRI i pozostają w trwającej krócej niż dwa lata relacji romantycznej.

Odpowiedzi te porównano z odpowiedziami osób z grupy kontrolnej osób, które również doświadczały miłości romantycznej, ale które nie brały leków SSRI. Okazało się, że jeśli chodzi o doświadczenie miłości, grupy te nie różniły się między sobą. Zakochani z obu grup spędzali podobnie dużo czasu na myśleniu o drugiej osobie (średnio: 49 proc. czasu w ciągu dnia). Deklarowali podobną częstotliwość uprawiania seksu (średnio 3,2 razy w ciągu tygodnia). Podobnie wypadali też na skalach intensywności miłości romantycznej i zaangażowania w związek.

To pokazuje, że SSRI nie stają na drodze miłości.

Nauka w Polsce, Ludwika Tomala 

lt/ agt/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • 06.08.2021. Prof. dr hab. Justyna Olko – historyczka, socjolingwistka i antropolożka; dyrektorka Centrum Zaangażowanych Badań nad Ciągłością Kulturową na Wydziale „Artes Liberales” Uniwersytetu Warszawskiego. PAP/Albert Zawada

    Prof. Olko: możemy mieć kilka języków ojczystych, w tym też te lokalne i oficjalnie nieuznane

  • Fot. Adobe Stock

    Czy historia epidemii wpływa na współczesne zachowania społeczne?

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera