Psy-roboty i inne zwierzaki - wkrótce w każdym domu?

Fot. PAP/EPA/ KIYOSHI OTA 12.06.2014
Fot. PAP/EPA/ KIYOSHI OTA 12.06.2014

Już nawet w ciągu dekady psy-roboty mogą zastąpić w naszych domach te prawdziwe - w miarę, jak rośnie nasze zauroczenie technologią i coraz więcej ludzi migruje do zatłoczonych miast - pisze badacz z Australii we "Frontiers in Veterinary Science".

Perspektywa obecności robo-zwierząt i wirtualnych pupili w naszych domach nie jest tak odległa, jak można by sądzić - przewiduje ekspert w dziedzinie dobrostanu zwierząt, dr Jean-Loup Rault z University of Melbourne.

W artykule we "Frontiers in Veterinary Science" specjalista ten dowodzi, że w przeludnionym świecie zwierzęta domowe staną się wkrótce luksusem, a przyszłość może należeć do chipów i obwodów, które jedynie te zwierzęta naśladują.

"Może to brzmieć surrealistycznie: mieć psa-robota albo psa wirtualnego, ale dla kolejnych pokoleń może to być najzupełniej normalne" - mówi dr Rault.

Zastrzega, że nie mówi o przyszłych stuleciach. "Jeśli w 2050 na Ziemi będzie żyło 10 mld ludzi, jak się przewiduje, może to nastąpić szybciej, niż myślimy. Gdyby ktoś 20 lat temu próbował ludziom opisać Facebooka - pomyśleliby, że stracił rozum. Ale już dziś możemy znaleźć ludzi z Japonii, którzy z psami-robotami tworzą bardzo silne emocjonalne więzi" - zauważa.

"Robotyczne zwierzęta domowe pokonały długą drogę od szaleństwa Tamagotchi w połowie lat 90. W Japonii ludzie zaczynają się tak przywiązywać do swoich psów-robotów, że kiedy podzespoły padną, organizują dla nich pogrzeby" - dodaje badacz. Tamagotchi były elektronicznymi zabawkami stworzonymi w Japonii, przypominającymi kształtem małe, plastikowe jajko z wyświetlaczem i przyciskami. Zabawa polegała na opiece nad wirtualnym zwierzątkiem – karmieniem, myciem, sprzątaniem po nim itp.

Badania nt. robotycznych zwierząt domowych dr Rault rozpoczął stwierdzając brak informacji nt. możliwego wpływu technologii na nasze relacje ze zwierzętami. "Nie znajdziemy zbyt wielu badań na temat zwierząt domowych-robotów. Ale jeśli wpiszemy w Google hasło +psy-roboty+, znajdziemy mnóstwo patentów. Każdy chce coś w tym kierunku robić, gdyż istnieje rynek, który w najbliższych 10-15 latach silnie się rozwinie" - prognozuje.

Pojawienie się robotycznych zwierząt domowych może zadziałać jak miecz obosieczny - ostrzega badacz. Z jednej strony takie urządzenia mogą odpowiadać osobom uczulonym na sierść zwierząt, właścicielom niewielkich mieszkań, ludziom często przebywającym w szpitalach albo bojącym się prawdziwych zwierząt.

Z drugiej fakt uznawania robotów za towarzyszy człowieka może rodzić poważne pytania etyczne - sugeruje ekspert. "Bez wątpienia roboty mogą budzić w ludziach uczucia" - przyznaje Rault. Zakładając jednak, że sztuczne pupile mogą dawać te same korzyści, jakie czerpiemy w związku z posiadaniem zwierząt prawdziwych - badacz zastanawia się, jaka jest faktyczna natura naszych więzi emocjonalnych ze zwierzętami.

Raulta interesuje też, czy wzrost popularności jednorazowych, sztucznych zwierząt domowych może doprowadzić do zmiany sposobu, w jaki ludzie traktują zwierzęta prawdziwe. "Oczywiście dbamy o żywe zwierzęta, gdybyśmy jednak przyzwyczaili się do towarzystwa robotów, które nie wymagają karmienia, wody ani ruchu - być może zmieni się też sposób, w jaki dbamy o inne żywe istoty" - zastanawia się.

Zdaniem dra Raulta nie jest przesadą wyobrażanie sobie, że zwierzęta-roboty z przyszłości mogłyby posiadać sztuczną inteligencję, a nawet, że mogłyby się nauczyć myśleć i na swój sposób reagować. "Kiedy inżynierowie pracują nad psami-robotami, tak naprawdę pracują nad inteligencją społeczną i odpowiadają na potrzeby ludzi pragnących posiadać psy. Potrzeby związane z towarzystwem, miłością, posłuszeństwem, zależnością" - wylicza.

"Chcą wiedzieć wszystko o zachowaniu zwierząt, by móc je naśladować prawdziwe zwierzęta tak bardzo, jak to tylko możliwe" - dodaje.

A co z robotami-kotami? Zdaniem eksperta będzie z tym o wiele trudniej. Jak zauważa, "trzeba by sprawić, żeby były nieprzewidywalne". (PAP)

zan/ krf/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Pięć wybitnych badaczek wyróżnionych w konkursie For Women in Science International Awards 2024

  • Fot. Adobe Stock

    W laboratorium zasymulowano warunki z dna oceanu Enceladusa

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera