Podlaskie/ Obserwacje orlików krzykliwych przydatne w badaniach naukowych

Orliki krzykliwe z nadleśnictwa Rudka, które od marca obserwowali naukowcy z Uniwersytetu w Białymstoku oraz internauci, wkrótce odlecą na zimowiska do Afryki. Materiał z obserwacji będzie zaś wykorzystany w badaniach naukowych.

Dzięki kamerze zainstalowanej w gnieździe orlików, biolodzy od wiosny obserwowali - wspólnie z internautami - życie rodziny orlików, przylot, przygotowywanie gniazda, złożenie przez samicę jajka, wyklucie się młodego orlika, rozwój młodego ptaka. Pod koniec sierpnia młody orlik latał. Codziennie wracał do gniazda, ale już na nim nie nocował.

W najbliższych dniach rodzina orlików - każdy oddzielnie - uda się na zimowiska do Afryki.

Kamera towarzyszyła orlikom od końca marca. Zainstalowano ją jeszcze zanim ptaki wróciły z zimowisk. Trasa z zimowisk to prawie 11 tys. km. Jej przebycie zajmuje orlikom kilka tygodni. Kamera towarzyszyła godom ptaków, zarejestrowano moment pojawienia się jaja na początku maja, wyklucia się młodego.

Materiał z obserwacji będzie wykorzystany w badaniach naukowych. "Na wyniki obserwacji tak naprawdę trzeba będzie trochę poczekać, bo mamy prawie 4 terabajty danych do żmudnej analizy. Będziemy analizować dietę, zapotrzebowanie pokarmowe, dzienny rytm karmień i różne drobne aspekty biologii lęgowej, takie jak długość przerw w wysiadywaniu, podział ról w karmieniu" - poinformował PAP Paweł Mirski z Instytutu Biologii Uniwersytetu w Białymstoku.

Mirski podkreślił, że zakończony sukcesem lęg orlika krzykliwego to w tym sezonie ogromny sukces. "Cieszymy się przede wszystkim z tego, że udało się śledzić cały okres lęgowy od przylotu do rychłego odlotu, pomimo bardzo niekorzystnego sezonu dla orlików na Podlasiu" - powiedział.

Dodał, że nie do końca są znane i potwierdzone przyczyny złego roku dla orlików. "Podejrzewam, że pokarm. Rok jest +nie-mysi+, a zeszłoroczna susza i sucha wiosna odbiły się mocno na alternatywnym pokarmie, czyli płazach" - powiedział Mirski, ale zaznaczył, że nie ma dowodów na tę tezę.

Mirski podkreślił, że badacze mieli wiele szczęście w wyborze gniazda do transmisji i obserwacji, bo okazało się, że np. w sąsiednich gniazdach w ogóle nie było piskląt. "Sprawdziłem ponad 20 gniazd i były tylko 4 pisklaki" - poinformował. Zaznaczył przy tym, że średni sukces lęgowy wynosi 60-70 proc., a tegoroczny można ocenić na 20 proc.

Naukowcy cieszą się również z efektów popularyzatorskich przedsięwzięcia z kamerą w gnieździe. Maksymalnie orliki podglądało jednocześnie 130 internautów. Mogli m.in. zaobserwować, jak myszołowy przygotowały orlikom gniazdo, atak bielika na samicę wysiadującą jajo oraz dowiedzieć się m.in., że samica nocuje w gnieździe z pisklęciem nawet wtedy, gdy jest on już całkiem duży i osiąga wiek tzw. gałęziaka.

Orlik krzykliwy (Aquila pomarina) jest najmniejszym z orłów występujących w Polsce. Długość ciała tego ptaka to ok. 60 cm, waży ok. 1,5 kg.

W ostatnich latach w Podlaskiem były realizowane przez różne podmioty dwa projekty związane z ochroną zarówno orlików krzykliwych jak i rzadszych - grubodziobych. Oba projekty były dofinansowane m.in. z UE z programu Life.

PAP - Nauka w Polsce

kow/ agt/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Robotnica Formica polyctena. Fot. Marcin Szot

    Kopce mrówek leśnych to "wyspy środowiskowe" dla grzybów

  • Fot. Adobe Stock

    Ekspertka o COP29: największe wyzwanie to znalezienie finansowania na działania dot. zmian klimatu

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera