Na nocnym niebie, tuż przed wschodem Słońca, można szukać jasnej komety C/2023 A3. Najlepsze warunki do jej obserwacji pojawią się za kilka dni, bo 13 października zbliży się ona do Ziemi na odległość 71 mln km - wyjaśniła prof. Małgorzata Królikowska-Sołtan z CBK PAN.
Na zajmujących się astronomią amatorów i zawodowców czeka nie lada gratka – informuje Europejska Agencja Kosmiczna. Na północnej półkuli można już oglądać „Matkę smoków” – kometę 12P/Pons-Brooks.
Do Ziemi zbliża się kometa C/2022 E3 (ZTF), która ostatnio odwiedziła Układ Słoneczny 50 tysięcy lat temu. Na polskim niebie najlepiej widoczna będzie 2 lutego. „Jeśli planujemy obserwację, dobrym rozwiązaniem będzie zaopatrzenie się w lornetkę na statywie, a w idealnej sytuacji, w mały teleskop”– radzi Przemysław Rudź z Polskiej Agencji Komicznej.
Do naszej planety zbliża się kometa C/2022 E3 (ZTF), która jest już na granicy widoczności gołym okiem. Aktualnie kometę można zobaczyć w gwiazdozbiorze Małej Niedźwiedzicy, zaś 1 lutego będzie widoczna w konstelacji Żyrafy. Aby ją oglądać, najlepiej użyć lornetki lub teleskopu.
Do Ziemi zbliża się kometa C/2022 E3 (ZTF), które na przełomie stycznia i lutego ma potencjalne szanse być widoczna gołym okiem. Obecnie dostrzegalna jest przez teleskopy i lornetki.
„Telewizja śniadaniowa szuka naukowca – chemika z doktoratem, który opowie w programie na żywo, jak skutecznie umyć okna na święta” – to najzabawniejsze ogłoszenie, jakie zobaczyłam kilka lat temu na zamkniętej grupie fejsbukowej dla naukowców – popularyzatorów nauki. Film Netflixa „Nie patrz w górę” („Don’t look up”) doskonale szydzi z zachowań współczesnych mediów i świata polityki, ale utrwala też fałszywe stereotypy dotyczące nauki i naukowców.
Uderzenie komety w Ziemię doprowadziło przed 12 tys. lat do powstania na pustyni Atakama, na terenie dzisiejszego Chile, wielokilometrowych struktur metakrzemianu sodu, zwanego potocznie szkłem wodnym.
To może być astronomiczna atrakcja końca roku – 16 grudnia jasna kometa 46P/Wirtanen znajdzie się w odległości zaledwie 11,7 mln km od Ziemi. Wedle przypuszczeń niektórych badaczy może poza miastami być widoczna nawet gołym okiem.
Komety, tak jak inne ciała w kosmosie, obracają się wokół własnych osi. Naukowcy przypuszczają, ze prędkość ich wirowania czasami jednak niebezpiecznie wzrasta, a wtedy kometa rozpada się na kawałki i umiera, zawirowując się na śmierć. Ten rodzaj samobójczej śmierci komet bada polski naukowiec, chcąc określić naturalny czas życia tych ciał. Swoje obserwacje prowadzi m.in. za pomocą Teleskopu Hubble\'a.
Sonda kosmiczna Rosetta sfotografowała lądownik Philae w zacienionym miejscu na jądrze komety 67P/Churyumov–Gerasimenko. Poinformowała o tym Europejska Agencja Kosmiczna (ESA).