Uniwersytet Łódzki i Politechnika Łódzka włączyły się w pomoc dla mieszkańców zalanych przez powódź obszarów na południu kraju. Oprócz zbiórki darów, UŁ zapewni studentom i doktorantom dotkniętym kryzysem wsparcie psychologiczne oraz ma możliwość krótkoterminowego zakwaterowania.
Naukowcy z Komitetu Gospodarki Wodnej PAN na podstawie danych sięgających roku 1950 stworzyli listę 22 rzek o najwyższym potencjale powodziowym w Polsce. Na pierwszym miejscu jest rzeka Strwiąż na wysokości Krościenka.
W związku z klęską żywiołową na południu Polski Uniwersytet Szczeciński już 19 września otworzył swoje domy studenckie. Osoby z woj. dolnośląskiego, opolskiego, śląskiego i małopolskiego, które mają przydział na akademik, mogą się zakwaterować bez dodatkowych opłat.
Mogą dziwić zachowania tych, którzy nie chcą opuścić swojego mieszkania w trakcie powodzi, ale ich często paraliżuje strach - podkreśliła w rozmowie z PAP psycholog dr n. med. Sylwia Barsow z Uniwersytetu Medycznego w Gdańsku.
Uniwersytet Gdańsk i Politechnika Gdańska deklarują pomoc swoim studentom, których rodziny ucierpiały w wyniku powodzi. Przygotowano zapomogi, miejsca w akademikach i wsparcie psychologiczne.
Organizowanie pomocy rzeczowej, finansowe wsparcie dla studentów, których rodziny ucierpiały w wyniku powodzi, a także udostępnianie osobom potrzebującym miejsc w akademikach. Takie m.in działania podejmują polskie uczelnie w ramach pomocy powodzianom.
Bakterie kałowe, bakterie E. coli, inne drobnoustroje, ale i zanieczyszczenia chemiczne mogą się znaleźć w wodzie powodziowej - powiedział PAP rzecznik GIS Marek Waszczewski. To dlatego powodzie zwiększają ryzyko wystąpienia różnych chorób.
Minister nauki Dariusz Wieczorek poinformował we wtorek, że jego resort monitoruje sytuację w uczelniach położonych na terenach zalewowych. Zwrócił się też do rektorów z prośbą o bieżące informowanie o wszelkich występujących zagrożeniach związanych z funkcjonowaniem uczelni.
Możliwości przeciwdziałania powodziom ekstremalnym są bardzo ograniczone - ocenił w rozmowie z PAP profesor Artur Magnuszewski z Uniwersytetu Warszawskiego. Podkreślił, że ważna jest tu rola zbiorników retencyjnych i odpowiednie nimi sterowanie, by nie dopuścić do kulminacji fal powodziowych.
Niż genueński, który przyniósł wielkie opady w Polsce, wycofuje się obecnie na południowy zachód. Ostatnie oznaki jego aktywności będą obserwowane w poniedziałek na zachodzie i południu kraju - przekazał PAP Dyrektor Centrum Modelowania Meteorologicznego IMGW prof. dr. hab. Mariusz Figurski.