Brytyjscy naukowcy zaprezentowali modele komputerowe poszerzające potencjalne grono planet mogących mieć warunki sprzyjające życiu. Ich modele uwzględniają nie tylko wodę występującą na powierzchni, ale także pod powierzchnią planety.
Najnowsze wyniki badań astronomów wskazują, że planety w komosie są powszechne, a być może liczniejsze niż gwiazdy. Sugerują to m.in. wyniki badań polskich naukowców z Uniwersytetu Warszawskiego z projektu OGLE.
Jednak nie wszystkie planety mają warunki odpowiednie do tego, aby istniała szansa na powstanie na nich życia. Na przykład w Układzie Słonecznym na osiem planet znamy tylko jedną, na której istnieje życie - Ziemię.
Oszacowania liczby planet pozasłonecznych, na których mogą panować warunki sprzyjające powstaniu życia (lub nadające się do zamieszkania), opierają się zazwyczaj na sprawdzeniu czy może występować na nich woda w stanie ciekłym.
Można określić obszar wokół gwiazdy, w granicach którego na powierzchni planety może potencjalnie występować woda w stanie ciekłym. Na powierzchni musi panować odpowiedni zakres temperatur. Jeśli planeta jest za blisko, woda wyparuje, a jeśli znajduje się zbyt daleko – zamarznie. Strefa ta bywa różnie nazywana: ekosferą, ekostrefą, alb bardziej opisowo – strefą nadającą się do zamieszkania lub strefą zamieszkiwalną. To w jakiej odległości od gwiazdy rozpościera się ekosfera, zależy od tego ile promieniowania wysyła gwiazda.
Podczas Brytyjskiego Festiwalu Nauki naukowcy zaprezentowali szerszej publiczności wyniki symulacji komputerowych wskazujących, że ekosfera wokół gwiazdy jest szersza niż się obecnie przyjmuje.
Zespół, którego członkami są doktorant Sean McMahon z Uniwersytetu Aberdeen oraz profesor John Parnell z tego samego uniwersytetu, opracował model, który pozwala na identyfikowanie planet z wodą pod powierzchnią, a nie tylko na powierzchni. Woda pod powierzchnią może być ogrzewana przez wewnętrzne ciepło planety. Oznacza to, że planeta taka może znajdować się dalej od gwiazdy niż obecnie przyjmowana granica ekosfery.
Jak powiedział BBC kierujący badaniami prof. John Parnell warstwy bogate w wodę, znajdujące się w skorupie ziemskiej „są znaczącym środowiskiem dla mikroorganizmów żyjących w rejonach sięgających kilku kilometrów pod powierzchnią Ziemi”. „Niektórzy naukowcy wierzą, iż większość mikroorganizmów znajduje się właśnie w tych głębokich regionach biosfery” – dodał.
„Jeśli weźmiemy pod uwagę możliwość istnienia podziemnej biosfery, to obecna koncepcja ekosfery jest zbyt wąsko zdefiniowana jedynie poprzez warunki panujące na powierzchni. Planet zamieszkiwalnych jest kilkakrotnie więcej” - uważa McMahon.
Wyniki zostały zaprezentowane podczas Brytyjskiego Festiwalu Nauki. Jest on jednym z największych festiwali nauki w Europie. Przyciąga 50 tysięcy uczestników rocznie, a wyniki swoich badań prezentuje w jego ramach ponad 350 naukowców. Co roku odbywa się w innym mieście, tym razem miał miejsce w Aberdeen. (PAP)
cza/ mmej/ ula/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.